Wyszukiwarka
Google

RPG.sztab.com
Logowanie
   Pamiętaj mnie

Rejestracja

Przypomnienie hasła
Hostujemy strony o grach
Gry Strategiczne


Polecane strony
Gry logiczne


.

Fallout 76 na PC zagrożony plagą cheaterów
Wieloosobowy Fallout 76 powoli przeradza się w komedię pomyłek. Podczas beta-testów gry program zmuszał graczy do ponownej instalacji 50 GB danych przez buga, szybkość ataku okazała się zaś powiązana z liczbą klatek na sekundę. Jeśli wierzyć ocenie jednego z modderów, wersja PC produkcji może być zaś niegrywalna poprzez trywialny proces modyfikacji danych w kliencie gry, który na pewno zostanie wykorzystany przez oszustów. Jakby tego było mało, w teorii dość łatwo jest płatać psikusy lub całkowicie psuć grę innym użytkownikom.

Niejaki Teetharejustdone niedawno opublikował na subreddicie najnowszego projektu Bethesdy dość sarkastyczny post zatytułowany „Przygotujcie się na zabawę bez końca na PC”. Wytacza w nim dość ciężkie działa, wskazując, że silnik gry RPG dla pojedynczego gracza z Fallouta 4 nijak nie jest przystosowany do zabawy wieloosobowej, a krytyczne informacje przechowywane są nie na serwerach, lecz w lokalnych plikach programu. Jako moder z dwuletnim doświadczeniem, użytkownik szybko wykrył rażące błędy w bezpieczeństwie danych graczy i rozwiązaniach przeciw oszustom. Zamknął je w pięciu punktach.

Pierwszym powodem jest brak sprawdzania poprawności plików gry przed rozpoczęciem zabawy. Oznacza to, że np. modele obecne w grze mogą być zmienione pod wieloma względami. Jako przykład podano tu eliminację drzew i pokolorowanie modeli graczy na jaskrawe kolory (przykładowo, by nikt nie umknął nam z pościgu). To dość nieuczciwe, ale nie tak bardzo jak omijanie niewidzialnych barier i przenikanie przez ściany – powód wymieniany jako drugi. Dane kolizji także bowiem mają być dostępne z poziomu klienta. Wyobraźmy sobie, że dzielnie bronimy własnoręcznie zbudowanej fortecy, a przeciwnik nagle pojawia się za naszymi plecami (wewnątrz najbezpieczniejszego pokoju) z dwururką wycelowaną w nasze nerki. Słabo.

Trzy kolejne powody ukazują słabości komunikacji serwer-klient. Używając narzędzia Wireshark, teoretycznie każdy może bowiem uzyskać dostęp do nieszyfrowanych danych innych użytkowników serwera. Z nich dość łatwo wyskubać można np. lokację innych graczy w fikcyjnej Wirginii Zachodniej, poziom ich zdrowia lub... ich adres IP. Skoro tak łatwo jest manipulować pakietami danych, teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by stać się bogiem. Jeśli zapętlimy wysyłanie na serwer informacji, że nasz pasek życia jest pełen… to nigdy nie utracimy pojedynczego HP-ka w walce (przy okazji stając się postrachem pustkowi). Ostatnim gwoździem do trumny jest doniesienie modera, że wysyłając odpowiedni pakiet możemy zdalnie odłączyć każdego gracza na serwerze komendą „disconnect”.

Oczywiście post zamieszczony na Reddicie pada nieco daleko od potwierdzonych informacji i należy go brać z pewną dozą rezerwy. Moder jako „dowody” pokazuje pierwszą modyfikację-cheat (plik trywializujący otwieranie zamków wytrychem, potwierdzający, że wszystkie mechaniki odbywają się w kliencie. Mod niedawno dziwnym trafem został wzięty pod lupę moderatorów serwisu Nexus). Co na to Bethesda? W wypowiedzi dla serwisu Eurogamer autorzy z jednej strony twardo zaznaczają, że wiele z punktów autora posta to fałszywe domniemania, bazujące na złych założeniach lub niezbyt dokładnie oddające faktyczny stan rzeczy. Z drugiej jednak strony firma przyznaje, że społeczność przywiodła ich uwadze sporo błędów, które koderzy śledzą i rozwiązują w tym momencie, a hakowanie czy inne oszustwa nie będą tolerowane. Przedstawiciel zapytany, które części posta na Reddicie mijają się z prawdą nie odpowiedział jednak na mailowe pytanie.

Ogólność oświadczenia w teorii ma uciąć cały temat, a w praktyce wydaje się dolewać oliwy do ognia. Po części jest bowiem potwierdzeniem, że tytuł ma widoczne gołym okiem problemy w okresie bezpośrednio poprzedzającym debiut. Biorąc pod uwagę ogromne podobieństwa Fallouta 4 i 76 niczym dziwnym nie byłoby identyczne działanie silnika, który wcześniej umożliwiał praktycznie dowolne modowanie oraz oszukiwanie (co w grze dla pojedynczego gracza nie jest żadnym problemem). Doświadczony moder zdecydowanie wiedziałby też, gdzie szukać podobnych plików. Nawet jeśli większość postu okaże się nieprawdziwa, a uchybienia zostaną z czasem naprawione, taka skaza dla obrazu gry w krytycznym okresie może być wielkim ciosem dla sprzedaży.

Źródło:
"Movis" - GRY-OnLine
Klemens
2018-11-07 18:56:04
Ustaw Sztab jako strone startowa O serwisie Napisz do nas Praca Reklama Polityka prywatnosci
Copyright (c) 2001-2013 Sztab VVeteranow